W pracy spędzamy przeważającą część dnia. Dlatego ważne jest, żeby stworzyć sobie komfortowe warunki, które ułatwiają nam wypełnianie obowiązków służbowych. Każde odstępstwo od normy wpływają na działanie firmy i nierzadko są to zmiany na gorsze. Okazuje się, że problemy z higieną osobistą nie są wcale tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać. W codziennych rozmowach aż roi się od opowieści, w których prym wiodą osoby będące na bakier z higieną. Jeśli spotyka się je tylko na chwilę, nie widać większego problemu. Gorzej, jeśli przebywamy z tą osobą na co dzień i jesteśmy uzależnienie od niej zawodowo.
Stosunkowo najrzadziej mamy do czynienia z przełożonym, który brzydko pachnie. Jest tak dlatego, że osoba, która budzi niechęć otoczenia w tak oczywisty sposób, zwykle nie zagrzewa długo miejsca w jednej firmie i nie może liczyć na awans. Zdecydowanie częściej zdarza się sytuacja, gdy to podwładny rozsiewa niemiłe zapachy. Pracodawca z reguły dowiaduje się o problemie jako jeden z ostatnich, gdy nastroje w zespole zdążyły się już mocno pogorszyć. Jakie kroki może podjąć pracodawca, gdy rozmowy z brzydko pachnącym pracownikiem nie dały rezultatu?
Kodeks pracy nie mówi wprost o problemie higieny. Przypadki, w których pracownik nie przestrzega podstawowych zasad higieny osobistej nie są ujęte żadną konkretną regułą. W firmowym regulaminie również nie znajdziemy zapisu, że pracownik musi koniecznie przychodzić czysty do pracy. To jednak nie oznacza, że pracodawca miałby tolerować podobne zachowanie. W sytuacji, gdy dana osoba powoduje dyskomfort wśród pracujących z nim osób, przełożony ma pełne prawo podjąć środki dyscyplinujące, z rozwiązaniem stosunku pracy włącznie.
Brak dbałości o wygląd zewnętrzny sprawia, że pracodawca może powziąć słuszne obawy o skazy na wizerunku firmy. „Jak Cię widzą, tak Cię piszą”, mówi popularne przysłowie. Firma nie może sobie pozwolić na to, żeby jej pracownicy, którzy mają kontakt z klientami, przy pierwszym spotkaniu już, wywierali na nich niekorzystne wrażenie. Tym bardziej, że kodeks pracy nakłada na pracodawcę obowiązek zapewnienia swoim pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, gdzie wszyscy mają ten sam dostęp do środków czystości i pomieszczeń sanitarnych. Nawet jeśli pracownik miałby problem z brakiem higieny, wynikającym z warunków panujących w jego miejscu zamieszkania, to teren zakładu pracy spełnia wszystkie jego oczekiwania. Jeśli nie korzysta i nie chce korzystać z udostępnień, pracodawca może powołać się na uporczywe lekceważenie przepisów regulujących warunki pracy.